1 sezon oglądałam naście albo dziescia razy (choćby dla zabicia czasu) dla samego klimatu, gry aktorskiej. Za każdym razem cos wciąga w tą historię na nowo.
2 sezon to takie rozbudowane W11 z watkami łóżkowymi.
Młodzi aktorzy? Może sami w sobie nie są źli - ale nie tutaj, nie dla tych postaci, nie w tej historii - Nawet jeśli w prawdziwym świecie 18latkowie trzęsą dzielnica to na ekranie wygląda to nie przekonująco i slabo! Na tym polega kino - w 1 kolejności skupiamy się na tym co widzimy.
Sam scenariusz nizowy. Zero tajemnicy, zero budowania napięcia. Dodatkowo Zero budowania klimatu i zero budowania postaci - Bohaterowie po prostu są. Bez historii, bez charakteru, bez emocji.
Najsłabszym ogniwem serialu zdecydowanie są córki. Tam nie zgadza się nic. Nie przyciągają ani wyglądem, ani charyzmą, ani charakterem, ani gra aktorska. Są irytujące i do zmęczenia nieprawdziwe. Serialowa Lidka jest infantylna. Osobiście wątek ze wszystko co robi w pracy konsultuje z ojcem drażni mnie niesamowicie. To w końcu jest doswiadczonym kryminalnym czy odrabia pracę domowa z rodzicem?
Jej postać jest kompletnie nie potrzebna, Wymuszona! Bez niej serial oglądało y się dużo lepiej.