tą Milę (Miła?) córkę garncarza. Piękna kobitka była a oczy! No chyba że jej Hofmann zrobił komputerowo ale mam nadzieję że wątpię. Ale przynajmniej nożem by mnie nie źgnęła. Chociaż nie wiadomo bo jak znam życie to kobitki mają bardzo cienką granicę między bezgraniczną miłością a bezgraniczną nienawiścią.