Dwa żebra Adama
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Obejrzałem ten film, dlatego że jest to jedyny film gdzie gra Karin Stanek. Co prawda jej rola jest bardzo mała ale jest. Co do moich refleksji na temat tego filmu to rzuciło mi się w oczy to zgromadzenie lokalnych autorytetów które decydowało o miejscowej polityce w miasteczku. Obok takich osób jak sekretarz partii w gremium tym brał udział i ksiądz, co prawda skontrastowany z wolnomyślicielem ateistą. Mimo wszystko ksiądz był traktowany jako osobistość lokalna z którą się liczono. Coś takiego nie byłoby możliwe w żadnym innym kraju komunistycznym.
Miły akcent jak jakaś artystka ubogaca film, w tym przypadku Karin Stanek. Co do księży to w wielu filmach dopuszczano motywy kościelne, księży itd. W Polsce prześladowanie kościoła czy kogokolwiek z powodu wiary i religii to jakiś mit który wytworzono wokół politycznej sprawy Popiełuszki. Z kimkolwiek rozmawiam, nikt ze starszych ludzi nie potwierdza aby za PRL donał jakichś prześladowań na tle religijnym, co najwyżej na tle politycznym.
Nie napinaj się, księżulku, bo ci koloratka pęknie. Te "prześladowania" wyglądały tak, że przez dwadzieścia parę lat rządów Gomułki i Gierka zbudowano w Polsce wiecej kościołów, niż przez TYSIĄC LAT chrześcijaństwa. Tereny kuria dostawała od państwa, a cement i drut zbrojeniowy były WYŁĄCZNIE na tzw. przydziały - jeżeli proboszcz chciał budować w jako takim tempie, musiał dobrze żyć z komuchami. Nic dziwnego więc, że ilość teczek z aktami ubeckich Tajnych Współpracowników w sutannach, jakie Wałęsa prekazał (bezpowrotnie!) episkopatowi, sięgała TRZYDZIESTU TYSIĘCY!
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
